W święto Ofiarowania Pańskiego podczas
liturgii w kościele błogosławi się gromnice. Jeszcze do niedawna w
miastach i we wioskach można było zobaczyć ludzi, którzy wychodzili
z kościoła z zapalonymi świecami. Za wszelką cenę starano się
zanieść palącą się gromnicę do domu, by od tego ognia rozpalić
domowy ogień, co miało zwiastować zgodę i miłość w
rodzinie.

Gdy gromnica komuś zgasła, wróżyło to
śmierć któregoś z domowników. Gdy warunki pogodowe nie pozwalały
nieść zapalonej gromnicy, zapalano ją dopiero w obejściu, patrząc w
którą stronę pochyli się jej płomień. Jeśli w stronę drzwi, to
oznaczało to, że ktoś przez nie odejdzie tego roku z domu.
Następnie gospodarz domu z zapaloną gromnicą
obchodził całe obejście i dom dookoła, klękając przy tym na każdym
progu, aby złe moce nie miały przystępu do domu. Powszechny był w
całym kraju zwyczaj wypalania gromnicą krzyża na głównej belce
sufitowej tragarzu. W niektórych rejonach Polski gospodarze
błogosławili gromnicą swój dobytek w stajni, a kawałek gromnicy
obciętej od spodu dawano psu, by dobrze pilnował obejścia.
Ustrzeże od zła
Jak sama nazwa
wskazuje gromnica jest świecą chroniącą od gromów. Dlatego jeszcze
do niedawna zapalano gromnicę w chrześcijańskich domach podczas
wyładowań elektrycznych i stawiano ją przed obrazem Matki Bożej.
Odmawiano wtedy Różaniec i modlitwę „Pod Twoją obronę”. Wyrażano w
ten sposób wiarę, że Matka Boża ustrzeże mieszkańców domu od
wszelkiego zła.

Dziś, niestety ten piękny zwyczaj będący wyrazem
naszej wiary został zaniechany.
Warto także
przypomnieć, że kiedyś gromnice obowiązkowo były wykonywane z wosku
i to sprawiało, że po zapaleniu pięknie pachniały. Istniało
przekonanie, że sam zapach miał właściwości lecznicze. Szkoda, że
obecnie świec woskowych prawie się nie produkuje.
Dawniej pannom na wydaniu szyto bardzo dostatnią wyprawę, która
wystarczała na długie lata, a
przygotowania do wesela wymagały wiele czasu. Stąd zrodziło się
przysłowie: „W dzień Panny Gromnicznej, bywaj zdrów, mój śliczny!”.
Oznaczało to, że jeśli kawaler nie oświadczył się pannie do dnia
Matki Boskiej Gromnicznej i nie przygotował wesela, to musiał potem
długo czekać, gdyż wkrótce zaczynało się tzw. „przedpoście”, a
później Wielki Post.
Symbolika świecy
Zapaloną gromnice wkłada się w dłonie osobom umierającym. Bardzo
bogata jest symbolika zapalonej świecy. Oznacza ona przede
wszystkich Jezusa Chrystusa, który przyszedł na świat jako „Światło
rozpraszające wszelkie ciemności”. Zapalona świeca wskazuje także na
Maryję jaką tę, która nosiła prawdziwe „Światło” i zawsze była z Nim
związana. Dając do ręki konających różaniec i zapaloną gromnicę
prosimy Maryję, aby była przy nich aż do ostatniego tchnienia i
zapewniła im szczęśliwą wieczność. Maryja, nosząca na swoich rękach
Chrystusa, przeprowadza także człowieka przez mroki śmierci. Staje
się towarzyszką, która jest z każdym człowiekiem podczas jego
ostatniej drogi.
Istnieje powszechne przekonanie, że z tym światłem lżej
człowiekowi umierać. Cała rodzina modli się, aby to światło było dla
umierającego odbiciem światła doskonałego, jakim jest Chrystus
przyjmujący swego wiernego sługę. Płomień świecy staje się jakby
przedłużeniem tchnienia człowieka u bram wieczności oraz jest
świadectwem jego wiernej służby Bogu. Trzymając w rękach zapaloną
gromnicę człowiek w tej trudnej dla siebie chwili staje się
spokojniejszy i pewny, że stoi przy nim Pani Gromniczna, by go
przeprowadzić przez bramę śmierci. Jeszcze do niedawna pragnieniem
każdego człowieka wierzącego w Polsce było umieranie z gromnicą w
dłoni, z tą szczególną świecą, uzdalniającą do walki ze złem i z
szatanem.
Odpędzała wilki?
Z Matką
Bożą Gromniczną wiąże się także legenda opowiadająca o tym, jak to
Święta Panienka odpędzała światłem gromnicy wilki od siedzib
ludzkich. Jeszcze dzisiaj można spotkać obrazy przedstawiające Matkę
Bożą z gromnicą w ręku wśród przerażonych wilków. Ten motyw został
wykorzystany także w malarstwie. Czułą opiekę Maryi Gromnicznej nad
zasypanymi niemal po dachy dawnymi wioskami, przedstawił na swym
obrazie polski malarz Piotr Stachiewicz. Między opłotkami uśpionej
wsi, w zimowej scenerii idzie, w zwiewnej szacie, Matka Boża ubrana
swojsko, z narzuconą chustą na głowie i plecach, z gromnicą w ręce,
którą odgania, sunące po śniegu w stronę ludzkich zagród, wilki.
Ten obraz ma głębokie znaczenie symboliczne. Te złe
wilki można porównać do duchów ciemności, które nieustannie nas
atakują i dlatego tak bardzo jest nam potrzebne światło otrzymane z
rąk Maryi. Daje nam ono pewną obronę i pozwala iść przez życie w
jego blasku. Światło niesionej prosto świecy jest tego symbolem, a
jej jasny płomień ma wyrażać naszą gorliwą wiarę.
W polskiej
tradycji ludowej znane są także liczne przysłowia związane z dniem
Matki Bożej Gromnicznej. Przysłowia te określają pogodę oraz
urodzaje na najbliższe lato. Oto niektóre z nich:
Gromnica, zimy
połowica;
Gdy na Gromnicę z dachu ciecze, zima jeszcze się
odwlecze;
Gdy na Gromniczną rozstaje - rzadkie będą, urodzaje;
Gdy słońce świeci na Gromnicę, to przyjdą większe mrozy i
śnieżyce;
Gdy na Gromniczną mróz, chowaj chłopie sanie, szykuj
wóz.
Ogromne jest bogactwo teologiczne święta Ofiarowania
Pańskiego, czy jak wolimy Matki Bożej Gromnicznej. Z tego bogactwa
oraz z żywej wiary rodziły się przepiękne tradycje i zwyczaje. Może
warto zapytać: czy dziś w imię nowoczesności i tak zwanego postępu
nie pozbywamy się ich zbyt łatwo?.
|